Spory sądowe o zgodność towaru ze specyfikacjami a kary umowne |
Dla producentów przemysłowych świadomość prawna musi się stać stałą częścią należytej staranności w toku negocjacji, kontraktowania i produkcji.
Komunikacja pomiędzy producentem a zamawiającym opiera się zasadniczo na specyfikacjach technicznych. Zamówienie to przede wszystkim rysunek i specyfikacje materiałowe a dodatkowo ilość zamawianych towarów i czas ich wykonania. Ten język jest dla każdego producenta zrozumiały. Wątpliwości wyjaśnia się na bieżąco, w dobrej wierze zakładając, że obu stronom zależy na współpracy. Prawne znaczenie tej wymiany informacji normalnie pozostaje poza uwagą stron, a wychodzi na jaw dopiero w sytuacji spornej. Zgodność towaru ze specyfikacją staje się wtedy zgodnością świadczenia z umową a zarazem kwestią rozstrzygającą o roszczeniach odszkodowawczych.
W szczególnie trudnej sytuacji znajdą się wówczas producenci, którzy zgodzili się na kary umowne za nienależyte wykonanie umowy. Mogą zostać zmuszeni do wypłaty swoim kontrahentom wysokich świadczeń nawet wtedy, gdy ci ostatni nie ponieśli żadnej szkody. Wystarczy, że udowodnią rozbieżności pomiędzy umówionymi a faktycznymi cechami produktu albo terminem jego dostawy.
Obrona producenta przed roszczeniami opiera się wówczas na rewizji faktów: czy zamówienie rzeczywiście miało taką treść, na jaką powołuje się zamawiający, czy specyfikacja techniczna nie została w toku negocjacji zmieniona, czy projekt był jednoznaczny, czy był technicznie wykonalny i czy nie naruszał praw wyłącznych osób trzecich, np. z patentów. Szczegółowa analiza treści i chronologii rozmów, emaili i listów wymienionych przez strony może pokazać, że umowa została ostatecznie zawarta później niż twierdzi zamawiający, że zamówienie miało inną treść, a nawet, że do zawarcia umowy nie doszło. Podjęcie skutecznej obrony będzie zależało od tego, czy Producent może udowodnić przebieg poszczególnych etapów rozmów z zamawiającym.
dr. Olgierd Pankiewicz